wolność
powiązane treści:
Religijność opresyjna
Problemy duszpasterskie związane z błędnym rozumieniem relacji Boga i człowiekaChrześcijańska droga, a to oznacza także chrześcijańskie duszpasterstwo, wymaga – i nie sposób przesadzić z przypominaniem o tym – adekwatnej koncepcji Boga. Jej zafałszowanie, przeakcentowanie pewnych elementów pozostaje jednym z głównych zagrożeń, jakie stają przed człowiekiem wierzącym.Słów kilka o tym, jak sobie radzić z radami rodziców i teściów
Zwracają się Państwo do mnie z prośbą o radę w sprawie radzenia sobie z radami. Interesujące, nieprawdaż? I jak ja mam sobie z tym zadaniem poradzić? A jak Państwo poradzą sobie z moją radą? Zobaczymy.Debata o zmartwychwstaniu
Z teologiem Elżbietą Wiater, patrologiem Henrykiem Pietrasem SJ oraz poetą i publicystą Wacławem Oszajcą SJ rozmawia Jacek Siepsiak SJPo co nam zmartwychwstanie? Na to pytanie próbują odpowiedzieć uczestnicy debaty poprowadzonej przez Jacka Siepsiaka SJ: teolog Elżbieta Wiater, patrolog Henryk Pietras SJ oraz poeta i publicysta Wacław Oszajca SJ. Zapis gorącej i żywej dyskusji publikujemy w wiosennym numerze pisma.Kierownictwo duchowe i wolność
Nie dziwi wzrost zapotrzebowania na kierownictwo duchowe – i to nie tylko w Kościele – po burzliwych latach rewolucji obyczajowej. Wyrzucone drzwiami w latach sześćdziesiątych zakazy i nakazy wracają oknem (duszy) jako potrzeba kierownictwa duchowego, autorytetu i mistrza.Niezdrowe konserwanty
Gdy pytamy o stan „zdrowia” życia konsekrowanego, gdy narzekamy na współczesne choroby, to warto zapytać się, czy rozsądnie gospodarzyliśmy konserwantami. Tak roboczo nazwałbym normy, które powinny służyć życiu konsekrowanemu, a w praktyce powoli, po cichu i podstępnie niszczą je. O tym chciałbym napisać. Pragnę po prostu zachęcić do zastanowienia się, czemu jedno i to samo nieraz buduje, a nieraz rujnuje.Jarzmo ojcostwa jest słodkie
W życiu społecznym, ekonomicznym, politycznym robimy wielkie analizy i na ich podstawie układamy śmiałe i dalekosiężna plany. Podobnie trzeba też robić w naszych relacjach z dziećmi. Trzeba nam zastanawiać się nad tym, jakie owoce wydadzą nasze dzisiejsze zachowania i postawy wobec dzieci za, powiedzmy, dziesięć - piętnaście lat.