Z historii duchowości

Tomasz a Kempis stara się wniknąć w zrządzenia boskie dopuszczające zarówno udrękę, jak i pociechę. Bóg mądrze i łaskawie postępuje z człowiekiem, prowadząc do rajskiego spokoju drogą utrapienia i pocieszenia. Autor zwraca się do swego czytelnika: „Jeśli będziesz uczestnikiem strapienia, to dostąpisz też pocieszenia”.
Ewagriusz pokazuje zło obżarstwa z perspektywy nasilających się jego skutków. Autor nie gardzi potoczną antropologią – dzisiaj moglibyśmy ją nazwać psychologią – by pokazać, jakie znaczenie ma ciało dla ducha. Podsycanie jego pragnień podsyca egoistyczną siłę w człowieku zwaną „żądzą”, uzbraja „pożądliwość” przeciwko duchowi.
Jan Kasjan przekazał Zachodowi jedną z najcenniejszych pereł duchowości monastycznej Wschodu: modlitwę jednego wezwania – wypowiedzianego całym sobą aktu strzelistego. Wybór słowa modlitwy, najlepiej wziętego ze skarbca Biblii, jest sprawą modlącego się, jego osobistej pobożności.
Rok 2015 jest rokiem jubileuszu pięćsetlecia urodzin św. Teresy od Jezusa, uznanej mistrzyni życia duchowego, mistyka i nauczyciela dróg komunii z Bogiem, która 27 września 1970 roku, jako pierwsza kobieta w historii, razem ze św. Katarzyną ze Sieny, została ogłoszona doktorem Kościoła.
Wbrew wrogości cywilizacji zachodniej wobec religii i moralności, człowiek współczesny nie zatracił głodu głębokiej duchowości. Im bardziej podważa się, atakuje, wyśmiewa i dławi potrzebę Boga w człowieku, tym wyraziściej daje ona o sobie znać. Lektura "De imitatione Christi" Tomasza a Kempis wychodzi jej naprzeciw.
W 1898 roku ojciec Jan Beyzym wsiadł na statek płynący na Madagaskar, by tam oddać swój czas, talenty, prace i serce tym, którzy zostali wyłączeni ze społeczeństwa – ludziom chorym na trąd. Co sprawiło, że wyruszył niemal na koniec świata, do nieznajomych, odrzuconych Malgaszów i pozostał z nimi aż do śmierci?